niedziela, 24 lutego 2008

{9} "Wycieczka do Bangaleszu"


txt&gfx: Marz


Szczerze powiedziawszy taki miałem łikend, że mi się tego komiksu wrzucać nawet nie chciało :/

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

fajne

Anonimowy pisze...

No dobra, bo mi Revin zniszczy Tlena swoimi spamami xD
Więc jeśli chodzi o komiks...nie jest źle. Ale Marz, na litość boską, przykładaj większą wagę do otoczenia, nie tylko do postaci, które są już tak dopracowane, że się bardziej nie da. I jeśli już używacie kompa do pisania tekstów, to stosujcie to za każdym razem, nie wybiórczo.
No dobra, wystarczy krytyki.
A jeśli chodzi o posta...biedactwo x) Wiedźmin, ukochany Berlin i dwa dni wolnego - no naprawdę współczuję x)
Głowa do góry xP

Pozdrawiaaam ;)
Katish

revin pisze...

Od odcinka 3-4 wszystkie teksty są pisane na kompie więc nie wiem o co chodzi o.0

Co do tych dni wolnego to jeden dzień łikendu miałem wypoczynku "zapieprzanego" a przez (prawie) cały drugi się uczyłem x.x

Marz

Anonimowy pisze...

Chodzi konkretnie o te przypisy w stylu 'tydzień później' x)
Ja rozumiem, że trudno, żeby każdą bzdurę pisać na kompie, ale to jest dżast nieestetyczne. I wybija trochę z rytmu.

Co do Twojego łikendu - nie komentuję, bo mnie Revin zje :P
Przepraszam! ^^"

Pozdrawiam,
Kaśka

Anonimowy pisze...

"przykładaj większą wagę do otoczenia, nie tylko do postaci, które są już tak dopracowane, że się bardziej nie da" - Śmiech na sali. Pustawej zresztą.

Ogólnie komiks o ciężkostrawnym i tylko pseudozabawnym humorze. Kreska niemiłosiernie brzydka. Zewsząd wylewa się niedbalstwo. Niedbała grafika, wszędzie literówki, "że mi się tego komiksu wrzucać nie chciało" (łaskę robisz, o wspaniałomyślny, że go wrzucasz? Już lepiej nie wrzucaj). Czterej jeźdzcy apokalipsy zerżnięci od Pratchetta (przynajmniej książki dobre czytacie, winszuję), dzisiejszy odcinek zerżnięty z innego netkomiksu - "Amen", swoją drogą tysiąc razy lepszego.

"Memento mori". Życzę szybkiej śmierci komiksu.

revin pisze...

Na początku chciałbym podziękować ci za ten krytyczny, aczkolwiek w końcu jakiś porządny komentarz. Szczerze tego właśnie nam trzeba- wytknięcia przywar. Nie będziemy się usprawiedliwiać. Nie ma po co.

PS.
Gratuluje zarówno AH jak i Sunlessa ;]

Marz

Anonimowy pisze...

Cóż...zaskoczyliście mnie, panowie. Spodziewałem się jakichś kontrbluzgów, a tu proszę, przełkneliście ostrą krytykę z godnością, ba, podziękowaliście za nią. Może coś z was będzie.

Przede wszystkim grafika. Rysunki wyglądają, jakby były zrobione "na odwal się". Wiem, że początki są zawsze ciężkie i nieraz trzeba się wyrżnąć o swoje własne krzywe umiejętności, ale to właśnie to, co nas kształtuje. Porażki.
Marz - pobaw się w przerysowywanie prac kogoś lepszego. To zawsze daje jako takie pojęcie o prowadzeniu kreski, anatomii, wszystkim. Podglądaj innych. Interpetuj. Dedukuj, dlaczego ta i ta praca jest taka dobra.Jednocześnie postaraj się rozwinąć swój własny styl, ale pamiętaj, że w zapożyczeniach nie ma nic złego.
Ale przede wszystkim rysuj, rysuj, rysuj, rysuj. Jak ci się znudzi, to, tak dla odmiany, rysuj.

Revin - wysil mózgownicę i przestań kopiować pomysły innych. Wzorować się - tak. Ale nie bezczelnie zżynać. Śmierć i reszta jeźdzców to świetny pomysł dający szerokie pole do popisu dla zdolnego scenarzysty pasków humorystycznych. Ale wykrzesz z nich jakieś indywidualne cechy. Najgorsze są monety, które mają tylko jedną stronę, bo nawet porządnie się nimi rzucić nie da. Niech Wojna nie tylko lubi walkę, niech Głód nie marudzi tylko, jaki to on głodny, etc. Co jest śmiesznego w krowie, która muczy? Postaraj się. I nie rób scenariuszy, które według ciebie wzbudzą uśmiech. Rób takie, które zrzucają z krzeseł. Nie zadowalaj się byle czym, jak poprzeczka, to od razu wysoko.

Powodzenia.